Papier ryżowy sezonował się w szufladzie od dłuższego czasu, a ja zbierałam się za spring rolls jak pies za jeża. Motywacja pojawiła się znikąd. Zobaczyłam małą główkę czerwonej kapusty. Jej kolor urzekł mnie do tego stopnia, że powiedziałam sobie: teraz albo nigdy! Na płatku zwilżonego papieru ryżowego ułożyłam kawałki marchewki i świeżego ogórka (oczywiście pokrojone w zapałkę), plasterki awokado, paski modrej kapusty i kawałki miąższu z limonki. Posmarowałam odrobiną ostrego sosy chilli i zawinęłam zgodnie z instrukcją. Podałam ze słodkim sosem mango.
świetne spring rollsy! na lekki lunch albo przystawkę :)
OdpowiedzUsuń