Prawie pasta do kanapek z bakłażana
Coś mnie naszło na oberżynę. Podsmażyłam dwa ząbki czosnku na łyżeczce oleju sezamowego, dodałam jednego bakłażana drobno pokrojonego, podlałam wodą i posoliłam. Mieszałam w garnku, a oberżyna robiła się coraz miększa. Czasem dolewałam jeszcze odrobinę wody. Jak zupełnie zmiękła dodałam dwie łyżeczki koncentratu pomidorowego, odrobinę soli, cukru i czarnego pieprzu. Smakuje dobrze zarówno na ciepło jak i na zimno.
mmmmm.... ależ to musi smakować! nei wiem czy poprzedni komentarz się dodał, więc piszę raz jeszcze, bo nadal się zachwycam:)
OdpowiedzUsuń