piątek, 7 marca 2014
Babeczkowa kanapka
W poprzedni łikend piekłam babeczki z pieczarkami. Do połowy tygodnia dotrwały jeszcze dwie. Gdyby poleżały do wieczora przestały by być smaczne. Musiałam je zjeść, ale nie miałam na nie za bardzo ochoty, chciałam kanapkę. Po chwili zastanowienia dotarło do mnie, że są też jakąś formą pieczywa i ich konsumpcja nie wyklucza kanapki. Rozkroiłam babeczki, położyłam plastry fety (takiej miękkiej, sałatkowej), liście świeżego szpinaku i plasterki pomidora. Oprószyłam solą i czarnym pieprzem. Od tej pory będę częściej piekła babeczki pod kanapki i to nie koniecznie słone.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
świetny pomysł, a ta kanapka wygląda przeuroczo! z pewnością była przepyszna:)
OdpowiedzUsuńcałkiem smaczna była :D
OdpowiedzUsuń