poniedziałek, 28 kwietnia 2014

Croissany a'la McDonalds

Większość pewnie zdarzyło się jeść choć raz w życiu śniadanie w McDonaldzie. Podają tam całkiem niezłe croissanty. Jeśli komuś smakują tak jak mi, to można zafundować sobie takie śniadanie w bardzo prosty sposób w domu. Wystarczy rozkroić croissanta, włożyć do niego ser topiony (taki paczkowany w plasterkach jak Hochland robi) i pokrojony w kostkę plaster szynki, potem zapiec i gotowe.

Hochland McDonalds ser szynka croissant śniadanie

"Pesto" ze szpinaku

Szpinak...mhhhh, na samą myśl ślinka mi cieknie. Zaszalałam i zrobiłam coś na kształt pesto. Do trzech garści świeżych liści szpinaku, dodałam jeden ząbek czosnku, łyżkę oleju sezamowego i dwie łyżki czarnego sezamu, trochę soli, trochę czarnego pieprzu i sok z cytryny, wszystko potraktowałam bezlitośnie blenderem. Szpinakowe "pesto" świetnie pasuje do kanapek. Można je zestawiać z drobiem, serami (żółtym i pleśniowymi), warzywami, a co najważniejsze przed Wielkanocą, z jajkami też może iść w parze. 



czwartek, 24 kwietnia 2014

Poświąteczna kanapka

Święta, święta i po świętach. Jeśli ktoś jednak po tym kilkudniowym obżarstwie ma nadal ochotę na jajka, bo na przykład objadła się tylko ciastami to proponuję: chleb orkiszowy posmarowany pesto ze szpinaku, a na wierzchu plasterki jajka ugotowanego na twardo i rzodkiewki. Jeśli ktoś ma ochotę poczuć jeszcze bardziej Wielkanoc na kanapce, to można ją posypać rzeżuchom.


wtorek, 22 kwietnia 2014

Pumpernikiel z puszystym obłoczkiem

Pumpernikiel ma bardzo charakterystyczny i intensywny smak, nie wszystkie dodatki do niego pasują. Moje propozycja jest taka: twarożek naturalny, plaster grilowanej cukinii, kawałek tuńczyka i listek pietruszki. Wersja na zdjęciu jest idealna jako przekąska na przyjęcie, jednak można również przygotować taką kanapkę z normalnej wielkości kromek i zabrać do pracy.


środa, 16 kwietnia 2014

Cukinia grillowana

Cukinia grillowana może być świetnym dodatkiem do kanapek. Wystarczy ją dobrze umyć i pokroić w cienkie plasterki. Potem skropić olejem sezamowym i sokiem z cytryny, posypać czarnym pieprzem (świeżo zmielonym) i zetrzeć na nią trochę skórki cytrynowej. Jeszcze tylko trzeba wrzucić ją na patelnię grillową i poczekać aż będzie gotowa.



poniedziałek, 14 kwietnia 2014

Zwykła kanapka

Trochę ostatnio brakuje mi inwencji twórczej. Odnoszę wrażenie, że moje kanapki stają się strasznie nudne. Wczoraj taką właśnie zrobiłam. Chleb orkiszowy posmarowałam tapenadą, położyłam plaster sera żółtego, cztery listki sałaty rzymskiej, kilka kawałków czerwonej papryki i parę kaparów. Smakowało mi, ale fajerwerków nie było. Chyba muszę poszukać jakiś ciekawych inspiracji.


czwartek, 10 kwietnia 2014

Coś dla amatorów sera pleśniowego

Kupiłam ostatnio świetny chleb żytni, taki bez dodatku mąki pszennej. Postanowiłam posmarować go pikantną gorgonzolą i żeby całość nabrała świeżości ułożyłam na serze plastry zielonego ogórka. Kanapka leżał na talerzu, a ja przyglądałam się jej przez dłuższą chwilę i zastanawiałam się czego brakuje. Ziaren słonecznika! Kto nie chce niech nie wierzy, ale wyszło bosko!


poniedziałek, 7 kwietnia 2014

Twarożek ze świeżą bazylią

Bardzo lubię ser biały ze śmietaną i odrobiną soli, kojarzy mi się z dzieciństwem. Czasem jednak warto odświeżyć swoje kubki smakowo i przygotować w inny sposób to co tak lubimy. Dla odmiany ser biały zmieszałam z jogurtem naturalnym i dodałam do niego garść pociętych liści bazylii. Na koniec doprawiłam solą morską i świeżo mielonym czarnym pieprzem i kilkoma kroplami oliwy z oliwek.


piątek, 4 kwietnia 2014

Bakłażan posypany

Kanapka z bakłażanem? Czemu nie. Trzeba go tylko poddać obróbce termicznej. Surowego nie należy jeść, może spowodować ból brzucha albo coś gorszego. Na pszennej bułce ułożyłam oberżynę (o jej przygotowaniu pisałam wcześniej), posypałam startym parmezanem i dodałam trochę listków świeżego oregano.


środa, 2 kwietnia 2014

Prawie pasta do kanapek z bakłażana

Coś mnie naszło na oberżynę. Podsmażyłam dwa ząbki czosnku na łyżeczce oleju sezamowego, dodałam jednego bakłażana drobno pokrojonego, podlałam wodą i posoliłam. Mieszałam w garnku, a oberżyna robiła się coraz miększa. Czasem  dolewałam jeszcze odrobinę wody. Jak zupełnie zmiękła dodałam dwie łyżeczki koncentratu pomidorowego,  odrobinę soli, cukru i czarnego pieprzu. Smakuje dobrze zarówno na ciepło jak i na zimno.