niedziela, 31 maja 2015

Pita z grillowanymi warzywami i schabem

Sobotni obiad był pod znakiem kanapki. Leniwe popołudnie i nie chęć do gotowania zwyciężyły. Pita jest szybką alternatywą dla ziemniaków, jeśli ma się oczywiście jakieś mięso w lodówce, no chyba że ktoś ma ochotę tylko na sałatkę, albo na inne dodatki. Ja miałam schabowe w panierce z płatków kukurydzianych z dodatkiem ostrej papryki. Kotlet pokroiłam w paski i podgrzałam w opiekaczu. Marchewkę, cukinię i korzeń pietruszki grillowałam w grillu elektrycznym, razem z pitą. Kiedy były gotowe, kieszonkę chlebową (taka nazwa widnieje na opakowaniu) rozłożyłam, wlałam sos curry, wypchałam warzywami i schabem. Nie wiem czy przygotowanie obiadu zajęło mi dziesięć minut.


sobota, 30 maja 2015

Drugie śniadanie z krewetkami

Dawno nie pisałam o kanapkach na wynos, które własnoręcznie przyrządzam. Od jakiegoś czasu staram się brać z domu drugie śniadanie. Kiedyś to był proceder naturalny, ale człowiek się rozleniwia, jeśli ktoś inny za niego coś może zrobić i to za nieduże pieniądze.  W piątek zrobiłam kanapkę z owocową pastą o której pisałam ostatnio, świeżym ogórkiem, jajkiem ugotowanym na twardo i krewetkami. Na mieście na pewno bym takiej nie dostała.



wtorek, 26 maja 2015

Owocowa pasta do kanapek o odrobinę ostrym zabarwieniu

Postanowiłam zrezygnować z serków i twarożków, masła i sosów, a zamiast nich spróbować czegoś innego. W tym tygodniu jem kanapki z pastą owocową. Zmiksowałam jedno całe awokado, centymetrowy plaster świeżego ananasa, jedną papryczkę pepperoni, garstkę orzechów nerkowców z odrobiną soku z cytryny. Voila! Cały słoiczek pysznej pasty gotowy. 



sobota, 23 maja 2015

Tost z pomidorami i świeżą bazylią

Tosty z pomidorami grożą nie przyjemnym poparzeniem języka. Żeby uniknąć takich incydentów kroje plastry w małe kawałki. Uwielbiam pachnące pomidory (nareszcie już są) z listkami świeżej bazylii, zapieczone z goudą w pełnoziarnistym chlebie. To taka mała sugestia jakby ktoś nie miał pomysłu na jutrzejsze śniadanie.


sobota, 16 maja 2015

Kolorowe, słodko-ostre spring rolls

Papier ryżowy sezonował się w szufladzie od dłuższego czasu, a ja zbierałam się za spring rolls jak pies za jeża. Motywacja pojawiła się  znikąd. Zobaczyłam małą główkę czerwonej kapusty. Jej kolor urzekł mnie do tego stopnia, że powiedziałam sobie: teraz albo nigdy! Na płatku zwilżonego papieru ryżowego ułożyłam kawałki marchewki i świeżego ogórka (oczywiście pokrojone w zapałkę), plasterki awokado, paski modrej kapusty i kawałki miąższu z limonki. Posmarowałam odrobiną ostrego sosy chilli i zawinęłam zgodnie z instrukcją. Podałam ze słodkim sosem mango.

sprin roll

piątek, 8 maja 2015

Mini kanapki z grilowanym łososiem i pastą z zielonego groszku

Pasta z zielonego groszku była podkładem dla kawałków grilowanego łososia. Surową rybę skropiłam sokiem z cytryny posypałam świeżo mielonym, kolorowym pieprzem i solą. Włożyłam do grilla elektrycznego, takiego zamykanego. Kiedy łosoś był gotowy, kawałki różowego mięsa układałam na wieloziarnistym chlebie posmarowanym pastą z groszku.



czwartek, 7 maja 2015

Pasta z zielonego groszku

W ostatnim czasie panuje jakiś pomór. Niestety mnie nie ominęło. Skrzypiałam jak stary fotel, aż trudno mnie było zrozumieć. Wieczorem mieli przyjść goście i musiałam coś wymyślić. Kręciłam się nerwowo po kuchni, aż mój wzrok napotkał puszkę zielonego groszku. Kupiłam ją kiedyś z zamiarem zrobienia pasty, ale jakoś się odwlekło. Za to teraz miałam świetną okazję. Odcedziłam groszek, dodałam do niego świeżą papryczkę chilli, odrobinę wody, żeby pasta miała odpowiednią konsystencje, sól, czarny pieprz i sok z limonki. Użyłam blendera i gotowe. Wyszło boso i pasowało do kanapek z..., ale o tym jutro.