piątek, 30 września 2016

Kanapka z kurczakiem i awokado

Połączenie awokado z kurczakiem jest tak oczywiste, że dwa razy sprawdziłam swój blog czy już wcześniej o nim nie pisałam. Taką kanapkę przygotowałam ostatnio mężowi na drugie śniadanie czym sprawiłam mu nie kłamaną przyjemność. Grzankę z chleba pszenno-żytniego posmarowałam majonezem, ułożyłam plastry awokado, a na nich kawałki pieczonej piersi z kurczaka. Wisienką na torcie był szlaczek z ostro-słodkiego sosu mango


wtorek, 20 września 2016

Słony karmel, przepyszny krem do kanapek

W ciąży polubiłam śniadania na słodko. Mimo, że już trochę czasu minęło od porodu nic się nie zmieniło. W restauracji do której często chodziłam na poranną herbatę i coś pysznego, podawali świetne kremy do pieczywa. Niestety nie wszędzie można takie wynalazki dostać, a jak już to są one dosyć drogie. Dlatego sama przygotowuję słoiczek pyszności do śniadania. Wystarczy w suchym garnku roztopić 500g białego cukru, dodać do niego 100g słonego masła, dosypać dwie łyżeczki soli, zdjąć z kuchenki i wlać około 200ml śmietanki trzydziestki. Jeszcze na kilka sekund postawić na palnik, żeby pobulgotało. Jak wystygnie krem jest gotowy do smarowania. Chyba, że przed wystygnięciem zdąży zniknąć.


sobota, 17 września 2016

Spring rolls z sosem z czarnego sezmu i mięty

Od dwóch tygodni chodził za mną mąż i marudził, że chce spring rolls. W końcu dałam się namówić. Nie miałam czasu wyskoczyć do sklepu, więc obył się bez sosu mango. Z to zrobiłam sos z czarnego sezamu. Łyżkę nasion utarłam w moździerzu z garścią listków świeżej mięty i sokiem z połówki cytryny. Miał piękny kolor, jestem przekonana, że użyję go do czegoś w Halloween. Smarowałam nim namoczony papier ryżowy, układałam marchewkę, ogórka i awokado. 


poniedziałek, 5 września 2016

Croissan i nektarynka mogą być parą

Nic tak nie poprawia humoru w pochmurny poranek, jak kubek gorącej kawy i świeże pyszności na talerzu. Na przykład chrupiący croissant, posmarowany puszystym twarożkiem naturalnym, na którym leżą plasterki soczystej  nektarynki. Myślę, że nawet poniedziałek może być bardziej znośny po takim śniadaniu.