piątek, 27 czerwca 2014
Szynka w męskim wydaniu
Wyszedł tydzień z szynką. Trochę szwarcwaldzkiej, a dzisiaj włoska. Tym razem męska kanapka! Dawno w tym dziale nic się nie pojawiało. Ciemna bułka posmarowana ricottą, obsypana rukolą, a na wierzchu włoska szynka. Mniam, pachniało bosko, a jak smakowało! Może przyszły tydzień też będzie tematyczny. Myślę, że dobry motywem przewodnim będą owoce.
środa, 25 czerwca 2014
Szynka z czarnego lasu
Druga odsłona szynki szwarcwaldzkiej. Tym razem Nie jest dodatkiem do jajecznicy, ale głównym bohaterem. Chleb żytni klasycznie posmarowałam masłem, obsypałam listkami rukoli i botwinki. Następnie położyłam plastry szynki i posmarowałam musztardą francuską. Mmmmm...
poniedziałek, 23 czerwca 2014
Kanapka z przypadku z jajecznicą
Przedwczoraj chciałam zrobić jajka sadzone na śniadanie, ale moja patelnia odmówiła posłuszeństwa i wyszła mi jajecznica. W ten sposób powstała kanapka. Chleb żytni, musztarda bawarska, plastry szynki schwarzwaldzkiej, a na wierzchu jajecznica ze szczypiorkiem. Wpadki kuchenne mogę w niektórych przypadkach pobudzać kreatywność.
poniedziałek, 16 czerwca 2014
Tort kanapka na pierwsze urodziny
Blog o kanapkach w ostatni piątek skończył rok! Na początku nie myślałam, że będę kiedyś podchodzić do niego poważnie. Założyłam go dla żartu.Pomyślałam: Będę robić zdjęcia kanapek, które zjadam i pisać trzy zdania, może wreszcie moje śniadania i kolacje nie będą nudne, będę próbować nowych rzeczy! I tak było do chwili, kiedy wspomniałam koledze, że takie coś prowadzę. On wrzuciła linka na swoją tablicę i nagle liczba odsłon obłędnie skoczyła do góry. Nie przeszło mi przez myśl, że ktoś może chcieć oglądać kanapki. Tak to się wszystko zaczęło. Dwadzieścia tysięcy odsłon później ciesze się, że cały czas go prowadzę i mam nadzieję, że swoimi postami sprawiam przyjemność tym, którzy do mnie zaglądają. Obiecuję być bardziej kreatywna w kolejnym roku i pokazywać więcej ciekawych miejsc ze smakołykami.
Tymczasem piątkowe śniadanie było uroczyste. Była nawet świeczka w torcie! Okrągły chleb z kminkiem przekroiłam na trzy części, które posmarowałam majonezem. Pierwszą warstwę posypałam rukolą, położyłam plastry soczystych pomidorów malinowych i plasterki brie. Przykryłam chlebem, na którym ponownie ułożyłam rukolę i dla odmiany twardy niebieski ser pleśniowy, żółte pomidorki koktajlowe i szczypiorek.
Tymczasem piątkowe śniadanie było uroczyste. Była nawet świeczka w torcie! Okrągły chleb z kminkiem przekroiłam na trzy części, które posmarowałam majonezem. Pierwszą warstwę posypałam rukolą, położyłam plastry soczystych pomidorów malinowych i plasterki brie. Przykryłam chlebem, na którym ponownie ułożyłam rukolę i dla odmiany twardy niebieski ser pleśniowy, żółte pomidorki koktajlowe i szczypiorek.
czwartek, 12 czerwca 2014
Kanapka z Patelni
Od niedawna w centrum Wrocławia jest świetne miejsce, gdzie można zjeść pyszne i nietuzinkowe kanapki. Prócz kanapek w menu można znaleźć burgery czy quesadillas i inne ciekawe smakołyki. Ja skusiłam się na ciabattę wypełnioną po brzegi mięsem z dzika i oczywiście warzywami. Wyjątkowo rozpisywać się nie będę. Każdy, kto będzie przechodził ul. Kuźniczą, zauważy mały kiosk przy Kalamburze z menu wywieszonym na zewnątrz. Naprawdę warto spróbować.
poniedziałek, 9 czerwca 2014
Grillowane pomidory
Coś dla wszystkich miłośników ciepłych śniadań. Skoro doczekałam się już pysznych pachnących, pomidorów, musiałam trochę pokombinować. Rozgrzałam patelnię grillową i odrobinę skropiłam olejem. Pomidory pokroiłam w grube plastry i ułożyłam na gorącej powierzchni. Po około dwóch minutach obróciłam je i posypałam przyprawami. Solą, czarnym pieprzem oraz listkami świeżego oregano, bazylii i pietruszki. Na talerzu starłam na czerwone krążki jeszcze parmezan. Zjadłam je ze świeżą bułką pszenną, miły cudowną aksamitną konsystencję.
piątek, 6 czerwca 2014
Pomidor, zioła i ser pleśniowy
Naszła mnie straszna ochota na brie. Wyjątkowo skusiłam się na taki z dodatkiem ziół. Zrobiłam grzankę z pełnoziarnistego chleba, ułożyłam plastry sera, na nich pomidora (pomidory wreszcie smakują jak pomidory) i oprószyłam świeżymi listkami pietruszki i oregano.
wtorek, 3 czerwca 2014
Dżem z czarnych porzeczek z zielonym dodatkiem
W zeszłym tygodniu dostałam słoik pysznego dżemu porzeczkowego domowej roboty. Dzisiaj rano otworzyłam go i przy tym deszczu za oknem wreszcie zapachniało mi słońcem i latem. Do porannej kawy była grzanka z chleba orkiszowego, posmarowana masłem i kwaskowym dżemem, a na wierzchu szczypta ekstrawagancji - listki świeżej bazylii.
Subskrybuj:
Posty (Atom)