Jak już kiedyś pisałam salsa jest super dodatkiem nie tylko do nachosów. Może być świetnym sosem do tostów czy wrapów. Jeśli przygotujemy ją w domu możemy być pewni, jej świeżości. Dzisiaj przygotowałam słodko-ostrą salsę, której podstawą było dojrzałe słodkie mango. Wystarczyło je rozgnieść widelcem. Dodałam do niego pół niedużej, pokrojonej w drobną kostkę czerwonej cebuli, garstkę pociętych w paski listków świeżej mięty, pokruszone kawałki papryczki jalapeno i sok z limonki. Byłam tak zachwycona świeżym smakiem, że całą porcję zjadłam sam, bez dodatków.
czwartek, 28 kwietnia 2016
wtorek, 26 kwietnia 2016
Pasta z suszonych pomidorów i świeżego szpinaku
Pasta z suszonych pomidorów i szpinaku nie wymaga żadnych przypraw. Ważne są pomidory, które powinny być dobrej jakość w oliwie. Zawsze można wybrać takie z dodatkiem ziół jeśli ktoś ma ochotę. Wystarczy duże opakowanie szpinaku (200g) wrzucić do osolonej, wrzącej wody na 30 sekund, dobrze odcedzić, a następnie zmiksować blenderem z ośmioma kawałkami pomidorów. Pasta robi się bardzo szybko gładka i ma bardzo ładny intensywny, zielony kolor.
środa, 20 kwietnia 2016
Tost ze szpinakiem i pieczarkami
Na zdjęciu nie do końca widać, ale po między dwoma kromkami pszennego chleba tostowego jest plaster mazdamera, liście świeżego szpinaku i plasterki pieczarki. Żeby takie śniadanie stało się doskonałe przydałby się warzywno-owocowy koktajl.
czwartek, 7 kwietnia 2016
Tost z Tatooine
Tatooine to pustynna planeta z Gwiezdnych Wojen, na jej niebie świecą dwa słońca. Mam w domu dwóch fanów sagi Star Wars, stąd w mojej kuchni książka kucharska inspirowana tym uniwersum. Podpatrzyłam w niej przepis na tosty, które kojarzą się właśnie z Tatooin. W kromce pszennego chleba tostowego wycięłam dwa niewielkie okręgi, obsmażyłam ją z jednej strony na maśle z dodatkiem oleju (żeby masło nie zaczęło się palić) obróciłam i w otwory wbiłam po przepiórczym jajku. Przykryłam patelnię pokrywką, żeby białka się dokładnie ścięły. Na talerz trafiła nieco kanciasta pustynna planeta z dwoma słońcami.
niedziela, 3 kwietnia 2016
Kanapka z grillowanym bakłażanem i boczkiem
Jeśli śledzicie mnie na Facebooku mogliście zauważyć, że przygotowywałam kanapki na drogę. Mąż jechał w trasę i nie mogłam go puścić w dzicz bez prowiantu. Oprócz kanapki z serem, co do której nie jestem pewna czy o niej pisałam, dostał dwie bułki z boczkiem. Boczek był mocno wysmażony, towarzyszył mu grillowany bakłażan, świeża chrupiąca roszponka i sos paprykowy domowej roboty.
Subskrybuj:
Posty (Atom)