piątek, 28 lutego 2014
Pieczona kaczka ze śliwkami
Wpadła mi w łapy pieczona kaczka. Nie udało się zjeść całego mięsa na obiad, a i trochę śliwek zostało. Idąc za męskim przykładem, postanowiłam zrobić z niej śniadanie. Przygotowałam grzanki z wieloziarnistego chleba. Posmarowałam je twarożkiem z pieprzem, posypałam listkami rukoli, ułożyłam plastry kaczki i kawałki pieczonej śliwki. Dawno nie jadłam tak smacznych kanapek. Efekt zrzucił mnie prawie z krzesła. I nieważne, że śliwki wyglądają jak ślimaki ogrodowe.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz