środa, 12 marca 2014

Kanapka bez chleba

Co jakiś czas próbuję się odchudzić. Ograniczam całkowicie słodycze i tłuszcze - to mnie w ogóle nie boli i próbuję nie jeść chleba. Z tym jest gorzej. Odkąd pamiętam moja dieta opierała się na pieczywie. Kanapka na śniadanie, kanapka na kolację. Wyjście poza schemat przyswojony od najmłodszych lat jest trudne. Zaczęłam się zastanawiać nad substytutem chleba. Naturalnym wyborem był ukłon w stronę warzyw. Moje pierwsze kanapki bez chleba składają się z plastrów cukinii posypanych solą (muszą puścić sok), na których ułożyłam pokruszoną fetę (półtłustą), kawałki żółtej papryki, czerwonej cebuli, ćwiartki pomidorów koktajlowych i potrzymałam to w piekarniku rozgrzanym do 180°C przez jakieś10 -15 minut. Pod koniec tygodnia przygotowuję kolację dla większego grona znajomych i zamierzam ich tym wynalazkiem uraczyć. Jestem piekielnie ciekawa reakcji. 


2 komentarze:

  1. Mmmm... Wyglądają naprawde apetycznie! Świetna opcja na przyjęcia!:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Szczególnie na bufet szwedzki i imprezę na stojąco :D

    OdpowiedzUsuń