poniedziałek, 1 lipca 2013
Dinozaurowa kanapka dla prawdziwego faceta albo motylek dla księżniczki
Każdy
kto ma dziecko wie, że czasem na prawdę trudno namówić je do
jedzenia. Można robić myszki z jajek czy pociągi z kanapek, ale
nie zawsze to pomaga. Jakiś czas temu wstąpiłam do Home&you i
moją uwagę przykuły dwa plastikowe przedmioty. Jeden różowy, a
drugi niebieski. W przypadku pierwszego rozszyfrowałam, że chodzi o
motylka, a drugi był jakiś enigmatyczny. Po dłuższej chwili
zorientowałam się, że są to dwa dinozaury w kształcie kromki
chleba. Najpierw pomyślałam, że to wynalazek, dla amerykanów,
którzy z chleba tostowego odkrawają skórkę, a potem doszłam do
wniosku, że w sumie to nie głupie. Kupiłam dinozaury, za motyla
miała bym bure od syna. Foremka działa świetnie, tylko jest jeden
problem, w Polsce nie często spotyka się chleb w słusznym
amerykańskim rozmiarze, musiałam porządnie się nachodzić po
sklepach, żeby znaleźć taki, który by pasowa. Jeśli mam za małe
kromki, to zostaje dużo obrzynków, a to źle wpływa na moje
biodra.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz