czwartek, 11 lipca 2013

Trochę po francusku

Może to dziwne, ale wszystkie te moje kanapki są świeże pachnące i chrupiące. Zawsze pisze o nich w samych superlatywach, tak to już jest że ja po prostu takie kanapki najbardziej lubię. Ostatnio na śniadanie zjadłam kanapki zrobione z bagietki, której chrupkość pozostawiała nieco do życzenia, z masłem i moim ulubionym salami typu francuskiego, czasem na opakowaniach spotykam się z nazwą bagietkowe. Plasterki mają kształt rogalików i same z 
siebie pachną świeżym pieczywem i masłem.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz