Mimo paskudnego skwaru, którego najwięksi amatorzy wysokich temperatur powoli mają dosyć, dla mnie chyba zaczyna się jesień, a właściwie tęsknota za jesienią. Chłodne poranki i zapach opadających liści to to czego mi zaczyna brakować i to czego nie mogę się doczekać. Z jesienią kojarzą się jabłka, gruszki i grzyby. Dlatego na śniadanie była jajecznica z kurkami i szynką szwarcwaldzką upchana w bułce pszennej. Bułka nazywała się wiejska i całość miała trochę taki charakter. Żeby dodać jajkom animuszu, posypałam je szczypiorkiem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz