wtorek, 31 grudnia 2013

Poranna rybcia

To już chyba ostatnie podrygi mojej obsesji rybnej. W ramach śniadania przygotowałam kanapkę z bagietki pszennej posmarowanej sosem czosnkowym. Ułożyłam na niej liście świeżego szpinaku, łososia wędzonego, kawałki chrupiącej, czerwonej papryki i polałam odrobiną sosu na koniec. Przed wyjściem z domu musiałam jeszcze raz umyć zęby i prawie mi tramwaj uciekła, ale dla tego smaku było warto.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz