niedziela, 7 lutego 2016

Pesto z rukoli

Kremy kanapkowe są ostatnio bardzo en vogue. W każdym lokalu serwującym śniadania obsługa zawsze jakieś proponuje. Nie jetem pewna czy z rukoli można zrobić pesto, czy jest to nazwa zarezerwowana wyłącznie dla bazylii, a weszła do powszechnego użycia jako synonim pasty. W każdym razie z pesto z rukoli spotkałam się kilka krotnie. Postanowiłam, że sama spróbuję. Do umytej rukoli (całe opakowanie) dodałam garść niesłonych, prażonych fistaszków, trzy łyżki oleju z orzeszków ziemnych, starty grana padano, trochę soli i trochę czarnego pieprzu, a na koniec bezlitośnie potraktowałam blenderem. Dolałam jeszcze odrobinę wody, żeby konsystencja odpowiadała moim oczekiwaniom. Oczywiście proporcje składników zależą od indywidualnych upodobań podniebienie, dlatego nie trzymałabym się zbyt mocno ilości które podałam. 


4 komentarze:

  1. pasta wygląda smakowicie, warta grzechu :) A wiadomo, że co zielone to zdrowe :)
    zapraszam do mnie: www.lekarzeodkuchni.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Muszę spróbować! :) do makaronu będzie pasowała? :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Robię pesto z rukoli od czasu do czasu, bo jest to ulubione pesto mojego Męża. Dodaję inny ser i inne orzechy i zawsze nazywam to pesto, nie zastanawiałam się nad "rezerwacją" nazwy dla bazylii :)

    OdpowiedzUsuń