W wakacje, szczególnie na wyjeździe nasze przyzwyczajenia się zmieniają, czasem pojawiają się ciekawe pomysły i zaskakujące połączenia. Wczoraj na śniadanie przygotowałam grzanki z patelni na maśle, które posmarowałem humusem z czerwonym pieprzem i papryką na koniec obsypałem mieszanką listków młodych sałat. Przy okazji naszła mnie refleksja. W domu za dużo jedzenia kupuję, lodówka jest zawsze pełna i trzeba wyjadać bo coś się zaczyna psuć, a wcale takich wielkich zapadów nie potrzebujemy, o połowę mniej też by wystarczyło.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz