Cierpię z powodu jakiegoś choróbska w stylu przeziębienie i mój organizm zaczął mieć dziwne zachcianki. Myślę, że nawoływanie mnie do zjadania tłustego wiąże się z potrzebą postawienia się na nogi. Dlatego na śniadanie zrobiłam sobie kanapkę gdzie: pełnoziarnisty chleb posmarowałam majonezem, ułożyłam plastry pomidora i kawałki papryki, a na górze dużo plasterków chorizo i starłam parmezan. Od razu się lepiej poczułam.
mmm.... zjadłabym taką! albo i 3 ;p
OdpowiedzUsuń