piątek, 6 września 2013

Grzanki ze świeżym ananasem

To zestawienie jest mało odkrywcze, ale bardzo je lubię. Miałam chwilę kiedy istniała dla mnie tylko pizza hawajska. Niestety w większości miejsc, które serwują coś z ananasem, owoc pochodzi z puszki pełnej cukrowego syropu. Świeże są o wiele smaczniejsze, dlatego staram się ich używać jak najczęściej. Na śniadanie były grzanki z piekarnika, na które składał się pszenny chleb tostowy, szynka, kawałki świeżego ananasa i ser gouda. 

2 komentarze:

  1. Mmm, lubię takie smaki! Grzanki do zrobienia, jak najszybciej :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Blog jest wspaniały... Pokazujesz ze kanapka nie musi byc nudna ;D

    OdpowiedzUsuń