Rano strasznie się śpieszyłam. Biegnąc do łazienki wrzuciłam do opiekacza dwie kromki pszennego chleba tostowego. W drodze powrotnej wyjęłam z lodówki serek wiejski i świeżego ogórka. Czekając, aż woda na kawę skończy się gotować pokroiłam warzywo. Jedną ręką mieszałam energię w kubku, a drugą nakładałam serek, a potem ułożyłam zielone plasterki na kromkach.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz