To już chyba ostatnie podrygi mojej obsesji rybnej. W ramach śniadania przygotowałam kanapkę z bagietki pszennej posmarowanej sosem czosnkowym. Ułożyłam na niej liście świeżego szpinaku, łososia wędzonego, kawałki chrupiącej, czerwonej papryki i polałam odrobiną sosu na koniec. Przed wyjściem z domu musiałam jeszcze raz umyć zęby i prawie mi tramwaj uciekła, ale dla tego smaku było warto.
wtorek, 31 grudnia 2013
poniedziałek, 30 grudnia 2013
Guacamole, dip dodatkiem do kanapek
Dipy mogą być świetnym dodatkiem do kanapek. Świeże i ostre guakamole, może przyprawić kubki smakowe o zawrót głowy, kiedy dodamy je do ryb czy wędlin. Przyrządza się je absolutnie łatwo.
Wystarczy rozgnieść widelcem jedno dojrzałe, miękkie awokado, oczywiście obrane ze skóry i pozbawione pestki. Kolejno dodać: posiekaną drobno papryczkę chili, pół niedużej cebulki (również potraktowanej nożem na drobno) i jeden przeciśnięty ząbek czosnku. Na koniec popierzyć i po solić, wymieszać dokładnie i gotowe.
Wystarczy rozgnieść widelcem jedno dojrzałe, miękkie awokado, oczywiście obrane ze skóry i pozbawione pestki. Kolejno dodać: posiekaną drobno papryczkę chili, pół niedużej cebulki (również potraktowanej nożem na drobno) i jeden przeciśnięty ząbek czosnku. Na koniec popierzyć i po solić, wymieszać dokładnie i gotowe.
środa, 18 grudnia 2013
Dwa sery
Skoro pizza może być z czterema serami, to czemu kanapka nie może być z dwoma? Postanowiłam na fali niezdecydowania przetestować takie połączenie. Na pszennej bułce ułożyłam plastry brie i lazura, a na wierzchu kilka listków ruccoli. Było niezłe, ale brakowało czegoś. Następnym razem chyba skropię sery odrobiną tabasco.
wtorek, 17 grudnia 2013
Kanapka potwór
Wpadłam do domu głodna jak wilk. Jakoś nie udało mi się zjeść w ciągu dnia obiadu. Wyciągnęłam na blat w kuchni wszystko co mogło się nadawać do zrobienia kanapki i zaczęłam kombinować. Przy okazji odkryłam na czym polega sekret męskich kanapek. Na wielkim głodzie! Skutkiem mojego burczącego brzucha była kanapka potwór, na którą składała się: bułka pszenna posmarowana majonezem, plaster sera żółtego typu salami, pomidor, ruccola, znowu majonez, prażona cebulka i tapenada z czarnych oliwek.
piątek, 13 grudnia 2013
Witaminki z serem białym
środa, 11 grudnia 2013
Żółty, biały i zielony
W taką ponura pogodę przynajmniej śniadanie powinno być kolorowe. Świeża bułka posmarowana majonezem (ostatnio dowiedziałam się, że majonez ma mniej kalorii niż masło), na nim ułożone plasterki jajka ugotowanego na twardo i wszystko posypane szczypiorkiem.
poniedziałek, 9 grudnia 2013
Ser biały i słodki miodzik
To jest kanapka, którą się chyba pamięta z dzieciństwa. U mnie w domu tak się nie jadało, ale wiem że u moich znajomych tak. Pieczywo posmarowane aromatycznym masłem, na tym gruby plaster białego sera, a wszystko polane miodem. Do swojej kanapki użyłam akacjowego.
piątek, 6 grudnia 2013
Słodka kolacja
Kolejna próba namówienia niejadka na zjedzenie kolacji. Udało się częściowo, nie zjadł wszystkiego, ale przynajmniej to co wziął na ząb to ze smakiem. Pszenna bułka posmarowana czekoladowo-orzechowym masłem, a na górze plasterki banana i migdały siekane. W ramach dodatku koreczki gruszkowo-bananowe.
środa, 4 grudnia 2013
Cacyki i kanapka
Cacyki przygotowuje najczęściej jako dodatek do placków ziemniaczanych. Tym razem zostało mi ich trochę z obiadu i postanowiłam wykorzystać je do kanapki. Bułkę z ziarnami posmarowałam majonezem. Ułożyłam plasterki szynki wieprzowej i jajka, a na wierzchu cacyki. Mniam. Tylko ze względu na czosnek, proponuję raczej taką kanapkę na kolację, niż na śniadanie.

poniedziałek, 2 grudnia 2013
Kanapka prawdziwego drwala
Ostatnio miałam okazję zjeść kanapkę przygotowaną przez mężczyznę w prawdziwie męskim stylu. Twórca określił ją jako kanapkę drwala. Już kiedyś pisałam, że zadziwia mnie finezja z jaką faceci tworzą kompozycje na chlebie. Tym razem również było interesują i co najbardziej mnie zaskoczyło całkiem smacznie. Ciemne pieczywo ze słonecznikiem posmarowane zostało musztardą. Na niej ułożono plastry kiełbasy i pomidora, a wisienką na torcie był sos tatarski.
piątek, 29 listopada 2013
Twarożek zimowy
Święta za pasem i co raz częściej mam ochotę na świąteczne smakołyki. Żurawina, miód, orzech włoskie, laskowe, migdały, marcepan czy pierniczki. Żeby sobie umilić śniadanie, przed pójściem spać do filiżanki wsypałam łyżkę posiekanej, suszonej żurawiny i zalałam ją łyżą miodu. Rano zawartość filiżanki wymieszałam z ricottą, jakieś 125g. Na pszennej bułce poczułam atmosferę grudniowego poranka z choinką w tle.
poniedziałek, 25 listopada 2013
Pasta z kawioru
Staram się wsłuchiwać w mój organizm i ostatnio musi mi czegoś zdecydowanie brakować. Od jakiegoś czasu jadłabym najchętniej same ryby. Zresztą widać to na blogu. Stąd też moja dzisiejsza propozycja ma rybny charakter. Ciemne pieczywo z ziarnami słonecznika, posmarowane pastą z kawioru, a na niej ułożone plasterki jajka na twardo i listki świeżej natki pietruszki.
środa, 20 listopada 2013
Kanapka odjeżdża, odpływa i odlatuje
Prosty sposób na kanapkę dla dziecka, którego nie interesuje kanapka. Wystarczy użyć foremki do ciastek. Kilka lat temu kupiłam zestaw w którym były małe auto, statek i samolot. Myślałam wtedy o nich wyłącznie w kategorii pierniczków, okazało się jednak, że mogą mieć również zastosowanie przy kolacji. Warto porozglądać się za ciekawymi kształtami, kiedy ma się dzieci. Mój niejadek preferuje tematykę motoryzacyjną, a dla dziewczynki mogą być gwiazdki, misie czy serduszka.Wystarczy przygotować kanapkę i wyciąć wybrany kształt, a posiłek może się zamienić w rajd po dżungli.
poniedziałek, 18 listopada 2013
Jajko w bułce
Znalazłam w chlebaku czerstwą bułkę i uznałam, że muszę z nią coś zrobić. Odcięłam górę, wybrałam miąższ i włożyłam trochę pieczarek usmażonych z cebulą na maśle. Wbiłam jajko, posoliłam i wsadziłam do rozgrzanego piekarnika. Jak jajko się ścięło, to zjadłam moją kanapkę z pomidorami i szczypiorkiem.
piątek, 15 listopada 2013
Jesienne śniadanie
Pogoda nie nastraja pozytywnie, dlatego przynajmniej śniadanie miałam słodkie. Bardziej klasycznie się nie da. Bułeczka z masłem i domowej roboty galaretką malinową. Żeby przyjemność była pełna do kanapki był kubek gorącego kakao.
środa, 13 listopada 2013
Łosoś i jajko i...
Ostatnio pisałam o twarożku do łososia wędzonego, a dzisiaj propozycja kanapki z nim. Jasne pieczywo posmarowałam chrzanem, ułożyłam na nim plasterki jajka ugotowanego na twardo, a na to łososia wędzonego. Trochę dla dekoracji, trochę dla urozmaicenia smaku dodałam na wierzch czarne oliwki i gałązkę świeżego koperku.
poniedziałek, 11 listopada 2013
Na czym położyć łososia wędzonego
Kanapka z łososiem wędzonym. Ok, jak najbardziej tylko pieczywo dobrze by było czymś posmarować. Proponuję twarożek. Do jego przygotowania potrzeba 150g twarożku naturalnego, 1,5 łyżeczki musztardy francuskiej, łyżeczkę siekanego koperku, sól i czarny pieprz. Voilà! Pieczywo jakie kto lubi, ale przynajmniej łosoś ma dobre podłoże.
piątek, 8 listopada 2013
Trochę tego, trochę tamtego i pasta gotowa
Od jakiegoś czasu piszę tylko o kanapka, a nie piszę nic o tym co można na nich położyć. Dlatego dzisiaj propozycja szybkiej i smacznej pasty rybnej. Do jej przygotowania potrzeba: 1 puszkę rozdrobnionego tuńczyka w wodzie, 1 jajko ugotowane na twardo, 15 czarnych oliwek, 1 łyżkę marynowanego, zielonego pieprzu, 1 łyżkę kaparów, 2 łyżki majonezu, sól i czarny pieprz (najlepiej świeżo zmielony). Tuńczyka trzeba odcisnąć z wody, najwygodniej można to zrobić przy użyciu drobnego sitka, a następnie przełożyć do miski. Potem trzeba dodać drobno posiekane oliwki i kapary, jajko pokrojone w drobną kostkę, zielony pieprz, majonez i przyprawić solą i czarnym pieprzem, dobrze wymieszać i pozwolić odczekać do śniadania. Mmmmm.
środa, 6 listopada 2013
Ja to chrzanie
Jedno z moich ulubionych zestawień na minimalistyczną kanapkę. Polędwica sopocka i chrzan, rodzaj pieczywa w sumie nie jest ważny Dla urozmaicania można dodać plastry świeżego ogórka. O tej porze roku, kiedy prawie wszyscy chodzą zakatarzeni, chrzan jest świetnym rozwiązaniem. Działa oczyszczająco na górne drogi oddechowe.
niedziela, 3 listopada 2013
Schab i to pieczony
Ostatnio na obiad zrobiłam schab pieczony w szynce szwardzwaldzkiej Grzechem by było nie zrobić z nim kanapki. Pszenną bułkę posmarowałam musztardą djon, położyłam następnie plaster schabu, plastry kiszonego ogórka i kilka cienkich pół księżyców cebuli.
piątek, 1 listopada 2013
Tuńczyk zielono biały
Ostatnio wyszła mi wyjątkowo smaczna kanapka. Ciemną bułkę z ziarnami posmarowałam gorgonzolą, na to położyłam rozdrobnionego tuńczyka z puszki i garść zielonych listków rukoli. Kanapki zapakowałam do pracy. Po zjedzeniu pierwszej nie mogłam się oprzeć drugiej.
środa, 30 października 2013
Słodkie mango
Dawno nie było słodkich kanapek z owocami, a odmiana się czasem przydaje. Grzanka z pszennego chleba, posmarowana twarożkiem naturalnym, na niej kawałki soczystego słodkiego mango i odrobina granatu.

poniedziałek, 28 października 2013
Wędzona makrela na kwaśno
Coś dla wielbicieli ryb. Na kolacje była bułka z ziarnami, posmarowana masłem, na to dużo wędzonej makreli i dla przełamania smaku plastry soczystego ogórka kiszonego. Trzeba tylko uważać na ości, przy przygotowaniu kanapki i dokładnie się ich pozbyć. Palce lizać, a kto nie lubi jego strata.

piątek, 25 października 2013
Brokuł wskoczył na kanapkę
Czasem mam tak, że chodzi za mną brokuł. Tym razem bezczelnie wpakował mi się na kanapkę. Bułka pszenna była posmarowana serkiem mascarpone i leżały na niej orzechy włoskie, a jak się pojawiły gotowane, zielone różyczki to posypałam wszystko odrobiną soli.
środa, 23 października 2013
Już ta rybka nie taka skromna
Jakiś czas temu obiecałam, że postaram się zrobić coś dobrego z anchois i będzie to trochę bardziej skomplikowane, niż za pierwszym razem. Proszę. Pszenna bułeczka z oliwkami domowego wypieku, posmarowana masłem, a na tym fileciki, kapary i niebieski ser pleśniowy. Palce lizać.

poniedziałek, 21 października 2013
Wspomnienie liceum
W którymś momencie w liceum, zaczęłam jeść kanapki z tym samym. Podejrzewam, że stało się to za sprawą sklepiku szkolnego, który takie sprzedawał. Moje przyjaciółki przynosić do szkoły kanapki z tym samym, codziennie to samo. Mimo monotonii zestawienie nie nudziło nam się. Dzisiaj rzadziej je robię, ale zawsze przypominają mi czasy szkoły średniej. Pszenne pieczywo, masło, ser żółty i świeży ogórek.
piątek, 18 października 2013
Chleb z pieprzem
Jak ostatnio poszłam do Społem po chleb, to trafiłam na coś nowego. Ku mojemu zdziwieniu na półce przed moimi oczami stał chleb żytni, wytrawny z pieprzem. Nigdy wcześniej takiego nie widziała i uznałam że warto spróbować. Okazał się całkiem dobry, jednak nie do końca potrafię przyzwyczaić się do ostrego posmaku. Moja propozycja kanapki z tym wynalazkiem to: twarożek z mleka koziego, ruccola i plaster pomidora. Smacznego.
środa, 16 października 2013
Coś na przerwę między zajęciami
Sprawa jest prosta. Dwie kromki ciemnego pieczywa ze słonecznikiem posmarowane masłem, przełożone serem żółtym, chrupiącym listkami rukoli i kawałkami suszonych pomidorów. Dla urozmaicenia dodałam jeszcze kilka małych kaparów.
poniedziałek, 14 października 2013
Solidne śniadanie
Śniadanie jest najważniejszym posiłkiem dnia. Moja propozycje jest taka: Bagietka posmarowana tapenadą z plastrami fety, listkami świeżego oregano i soczystym pomidorem. Na wierzch trochę soli i świeżo zmielonego pieprzu i do piekarnika. Kiedy całość się przypiecze, to bach na talerz, a do tego listki sałaty skropione sokiem z cytryny.
piątek, 11 października 2013
Kanapka z Żabki
Wielokrotnie narzekałam, że w centrum Wrocławia jest ciężko ze smacznymi i niedrogimi kanapkami. Ostatnio byłam mile zaskoczona jak się okazał, że w Żabce można kupić kanapki. Dostarcza je jakaś firma, nie robią ich na miejscu. Bułki i dodatki są świeże i zapakowane w torebkę z szybką, a co najważniejsze nie są zalane paskudnym sosem do hamburgerów. Ja skusiłam się na wersję z szynką i jajkiem.
środa, 9 października 2013
Gruszka w dwóch odsłonach
Sezon jesienny zmienia nastawienie do gotowania, do przygotowywania kanapek też. Proponuję gruszkę w dwóch odsłonach, obie na białym pieczywie i obie zapiekane w piekarniku. Pierwsza to ser brie, gruby plaster kwaskowatej gruszki, a po wyjęciu z piekarnika całość polana miodem. Druga wersja to gorgonzola, gruby plaster gruszki, może być odrobinę słodka i siekane, świeże orzech włoskie. Wszystko razem zapieczone. Trudny wybór.
poniedziałek, 7 października 2013
Spięty pomidor
piątek, 4 października 2013
A jak w nocy przyjdzie ochota na małe co nieco
Bardzo często siedzę z nosem w książce do późnych godzinny. Z zasady w nocy nic już nie jem, ale wczoraj naszedł mnie jakiś taki straszny głód. W rezultacie zrobiłam sobie kanapkę. Dwie grzanki z chleba tostowego posmarowałam twarożkiem śmietankowym, położyłam dużo liści sałaty, plasterki pomidora i trochę kaparów. Rozpusty dopełniły dwie zielone oliwki na wierzchu.
wtorek, 1 października 2013
Pora na kolację z chlebem bez drożdży
Bardzo lubię chleb żytni bez drożdży i jak uda mi się go dostać, to prawie bez pamięci się nim objadam. Ostatnio nawet zrobiłam sobie kolacyjkę, choć wieczorem najczęściej nie jem. Na kromce ciemnego chleba rozsmarowała gorgonzolę, na nią położyłam plastry włoskiego salami, listki chrupiącej ruccoli i kawałki suszonych pomidorów.
poniedziałek, 30 września 2013
Tosty na zielono
Obudziłam się głodna, potwornie głodna. Włączyłam więc piekarnik i zaczęłam kombinować. Na kromkę pszennego chleba tostowego nasypałam trochę mozzarelli do zapiekania w wiórkach. Dołożyłam pomidory suszone, czarne oliwki i kapary. Przykryłam kolejną kromką chleba tostowego na który starłam niebieski ser pleśniowy. Zanim zabrałam się za jedzenie, tosty obsypałam liśćmi ruccoli, zielonymi oliwkami i pochlapałam ostrą pastą paprykową.
piątek, 27 września 2013
Wieczorny bajgiel
Pora na kolację. Czemu więc nie bajgiel. Pomiędzy połówkami aromatycznego pieczywa, domowego wypieku, skrył się rozdrobniony tuńczyk, odsączony z oleju, kawałki czarnych oliwek, suszone pomidory i dużo rukoli. Na śniadanie też będzie bajgiel, tylko jeszcze nie wiem z czym, ale jak już wymyślę to na pewno się tym pochwalę.
środa, 25 września 2013
Gorące wykorzystanie tapenady
O paście z czarnych oliwek już pisałam, teraz pora na kanapkę z jej udziałem. Nie miałam obiadu, a wpadłam do domu głodna jak pies. Szybko włączyłam piekarnik i wyciągnęłam chleb tostowy. Posmarowałam po jednej kromce tapenadą, na to położyłam pieczarki, pokrojone w plastry, pokruszyłam fetę. Posypałam jeszcze odrobiną tartej mozzarelli do zapiekania i przykryłam kolejnymi kromkami chleba. Wierzch oprószyłam odrobiną serowych wiórków i siekaną natką pietruszki.
poniedziałek, 23 września 2013
Pasta z czarnych oliwek czyli tapenada
Tapenada jest świetnym dodatkiem do kanapek, a sposób jej przygotowania jest banalnie prosty. Wystarczy zmielić prawie na papkę 150 g czarnych oliwek z łyżką kaparów. Potem dodaje się łyżkę oliwy z oliwek, jeden wyciśnięty ząbek czosnku i garść siekanej natki pietruszki. Nic więcej nie trzeba. Pastę z oliwek można wykorzystać też do faszerowania albo jako dodatek do sosów.
sobota, 21 września 2013
Cacko z dziurką, a w niej jajko
Jedno z moich ulubionych śniadań. Foremką do ciastek wycinam dziurkę w kromce chleba. Obsmażam ją na patelni z rozgrzanym masłem i dodatkiem oleju. Środek wycięty z chleba też. Obracam i wbijam w otwór powoli jajko tak, żeby białko się ścięło i nie rozlało po całej patelni. Po kilku minutach śniadanie jest gotowe, no jeszcze trochę majonezu i szczypta soli.
środa, 18 września 2013
Burger a'la francuski
Burgery można jeść na wiele sposobów, ja proponuję takiego trochę po francusku. Bułkę pszenną i kotlet wołowy przygotowałam sama, zainteresowanych zapraszam na subiektywnie w kuchni. Postanowiłam przełamać stereotyp. Bułkę posmarowałam musztardą Dijon, położyłam następnie gorący kotlet, co nie jest niczym nadzwyczajnym, ale... Mięso przykryłam dwoma plastrami camemberta. Ser po chwili zaczął się rozpływać. Dodałam jeszcze kilka cieniutkich plasterków czerwonej cebuli i dwa plastry pikli z ogórka. Wyszła nieprawdopodobnie smaczna kanapka. Następnym razem dołożę jeszcze suszone pomidory.
poniedziałek, 16 września 2013
Ser bałkański i coś ostrego
piątek, 13 września 2013
Kanapka do pracy
Dzisiaj udało mi się przygotować kanapkę do pracy i nawet udało mi się jej nie zapomnieć. Kwadratową bułkę, obsypaną ziarnami przekroiłam na pół i posmarowałam obie części majonezem. Położyłam plaster radamera, kilka plastrów świeżego ogórka, kawałki żółtej papryki i liście sałaty rzymskiej. Na koniec poszalałam i posypałam chrupiące warzywa jeszcze bardziej chrupiącą cebulką prażoną.
środa, 11 września 2013
Podwieczorek dla małego łasucha
To co słodkie musi być smaczne. Szczególnie dzieci są o tym przekonane. Warto jednak zadbać, żeby te słodycze były zdrowe. Na podwieczorek było ciasto drożdżowe, posmarowane masłem i miodem, a rozpusta polegała na dodatkach. Wiórki kokosowe są naturalne i nikt ich wcale nie stawia w jednym rzędzie z cukrowymi kuleczkami i gwiazdkami, które dodały kanapce uroku. Pomysł na dekorację zasugerował pewien gadatliwy przedszkolak.
poniedziałek, 9 września 2013
Skwarki z boczku parzonego
Niedzielne śniadanie kojarzy mi się ze smażonymi jajkami na boczku albo z kiełbasą. Usmażyłam boczek, jajka sobie odpuściłam. Za to była prażona gorczyca, twarożek śmietankowy i liście chrupiącej sałaty rzymskiej, a wszystko na grzankach z pszenno-żytniego chleba. Mmmm palce lizać. Ważne jest, żeby w trakcie konsumpcji boczek był jeszcze ciepły.
piątek, 6 września 2013
Grzanki ze świeżym ananasem
To zestawienie jest mało odkrywcze, ale bardzo je lubię. Miałam chwilę kiedy istniała dla mnie tylko pizza hawajska. Niestety w większości miejsc, które serwują coś z ananasem, owoc pochodzi z puszki pełnej cukrowego syropu. Świeże są o wiele smaczniejsze, dlatego staram się ich używać jak najczęściej. Na śniadanie były grzanki z piekarnika, na które składał się pszenny chleb tostowy, szynka, kawałki świeżego ananasa i ser gouda.
środa, 4 września 2013
Co zrobić z przesolonym pesto?
Raz spróbowałam zrobić pesto. Znalazłam przepis na takie z czosnkiem i solą. W którymś momencie straciłam głowę i nasypałam za dużo białego proszku. I co tu teraz zrobić? Pal sześć bazylię, ale orzechy piniowe za 200 złotych za kilogram... Trudno do czegoś wykorzystam. Zrobiłam kanapki. Rozmarynowe bułeczki rozkroiłam i posmarowałam cienką warstwą słonego pesto. Na to położyłam plaster pomidora, kilka listków rukoli i kawałki twardego sera koziego, posypane odrobiną świeżo zmielonego czarnego pieprzu. Zaskoczona byłam jak całość dobrze ze sobą współgra i wcale za słone nie było.
poniedziałek, 2 września 2013
Pasty do kanapek domowego wykonania
Dzisiaj tematyka około kanapkowa. W ostatnim szale słoikowym zrobiłam pasty do kanapek, były dwie. Pierwsza była ostra, paprykowa. Obdarłam ze skóry 7 czerwonych papryk i 4 papryczki chilli, zmiksowałam je na papkę, dodałam trochę soli i łyżkę soku z cytryny, gotowałam przez jakieś 5 minut i zagęściłam jedną łyżeczką mąki pszennej. Druga pasta jaką zrobiłam była z kabaczka. Przepis miałam od kolegi. Ponoć jest to potrawa z PRL-u i nazywana jest kawiorem z kabaczka. Do jej przygotowania potrzeba 1 dużą cebulę, którą zeszkliłam na maśle z dodatkiem oleju. Kabaczka starłam na dużych oczkach, posoliłam i nieco odsączonego dodałam do cebuli. Całość dusiła się, aż porządnie zmiękła. Na koniec dodałam 2 łyżki przecieru pomidorowego. Obie pasty przełożyłam do słoików i zawekowałam. Jeszcze pewnie o nich napiszę.
sobota, 31 sierpnia 2013
Kwaskowato
Trochę ze mnie amator kwasków. Uwielbiam ogórki kiszone, jem je same i na kanapkach. Moim ulubionym zestawieniem jest bułka posmarowana masłem, obłożona jajkiem ugotowanym na twardo i do tego pokrojony w plastry ogórek kiszony. Kwaskowaty ogórek równoważy słodycz masła, a jego kruchość jest idealnym przeciwieństwem dla miękkiego jajka.
piątek, 30 sierpnia 2013
Raz na wegeteriańsko
Rano byłam tak roztargniona, że drugie śniadanie zostawiłam na blacie w kuchni. Musiałam się salwować kanapką z miasta. Po drodze zaszłam do Złego Mięsa, z menu wybrałam coś co obco brzmiało i zamówiła. Okazało się bardzo smaczne. Bułka była ciepła i chrupiąca, a warzywa świeże, sos pyszny. Główną atrakcją kanapki był seitan. Nie jadłam go nigdy wcześniej i z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że jest dobry. Seitan to coś w stylu fałszywego mięsa, zrobionego z mąki pszennej, wody, oliwy i przypraw.
czwartek, 29 sierpnia 2013
Maca na śniadanie
Dzisiaj przed wybiegnięciem z domu na tramwaj, udało mi się zjeść śniadanie i to całkiem zdrowe. Było jabłko, borówki i kawa zbożowa z mlekiem. Główną atrakcją była maca, nie taka klasyczna tylko pięć ziaren. Posmarowałam ją serkiem naturalny i ułożyłam wzór z pociętych prawie w zapałkę warzyw: czerwonej papryki, ogórka szklarniowego i czerwonej cebuli.
Subskrybuj:
Posty (Atom)